Wyprawa na Ukrainę

Ciekawa wyprawa,6 tys.km.Drogi fatalne,milicja,służby graniczne w przeważającej części wyłudzają, w sposób bezwzględny pieniądze.Krajobrazy piękne,mieszkańcy serdeczni,otwarci.przyjaźnie nastawieni.Łatwo znaleźć dobre spanie,w zachodnioeuropejskim standardzie.Dobrze jest zabrać ze sobą folię zastępującą wybitą szybę(kamienie na drogach).Życie,tzn.posiłki,noclegi,paliwo stosunkowo tanie.Polecam poruszanie się po bocznych drogach,choć prędkość wtedy spada do tempa pogrzebowego karawanu,część nawierzchni to „betonki”, od których karoseria się rozpada.Z przyjemnością wrócę do odwiedzanych miejsc,jednak następnym razem wybiorę auto na 20,a nie 17 calowych kołach,mając ze sobą zieloną kartę w kilku egzemplarzach,bowiem w sposób tajemniczy, podczas sprawdzania dokumentów, przez mundurowych, potrafi zaginąć.

Krzysztof Rozenblat